Warszawska identyfikacja
Blog poświęcony identyfikacji warszawskich zdjęć
niedziela, 14 września 2025
Detektywistyczna robota ze zdjęciem Poddębskiego
wtorek, 25 marca 2025
Książkowa identyfikacja
Niedawno Jacek Dehnel - pisarz, ale i kolekcjoner zdjęć - zwrócił się na swoim profilu fb z apelem: "Komentariacie! Mądrości zbiorowa! Znalazłem takie oto zdjęcia z Warszawy z roku 1939/1940. Część z nich umiem zidentyfikować, większości - nie. Poza dwoma nie znam również autora. Zachęcam do szukania tych lokalizacji!" Takich próśb nie trzeba nam dwa razy powtarzać! Część z fotografii była już znana, kilka udało się wspólnymi siłami rozpoznać. Jednak to poniższa fotografia przykuła moją uwagę.
poniedziałek, 21 października 2024
Rosyjscy pacyfikatorzy Powstania
To zdjęcie obiegło 20 lat temu Polskę. W 2003 roku trafiło na okładkę tygodnika "Angora" opatrzone pytaniem "Czy ojciec prezydenta Putina pacyfikował Powstanie Warszawskie?". Publikacja wywołała sporo zamieszania, zdjęcie miało pochodzić z archiwów CIA, koniec końców cała sprawa okazała się grubymi nićmi szyta, o czym więcej można przeczytać tu. Przy okazji spekulowano, że zdjęcie jest fotomontażem, ale było ono w takiej formie publikowane już w 1957 roku w albumie "Dni Powstania. Kronika fotograficzna walczącej Warszawy" Stanisława Kopfa, gdy o Putinie nikt jeszcze nie słyszał. Fotografia przedstawia tak naprawdę grupę wschodnich kolaborantów w niemieckiej służbie — żołnierzy kolaboracyjnych jednostek RONA. Mimo że od wykonania fotografii minęło 80 lat, to miejsce jej wykonania nadal pozostawało nieznane. Po niedawnej identyfikacji zdjęcia z grupą cywilów opuszczających miasto po powstaniu odezwał się do mnie Fryderyk z naszej identyfikacyjnej grupy. Zaproponował, żebyśmy spróbowali się zmierzyć ze zdjęciem rosyjskich kolaborantów. Początkowo zadanie wydawało się niezwykle trudne. Co prawda zdjęć była cała seria i na każdym widoczny był jakiś dodatkowy szczegół, ale wszystkie przedstawiały niemal dokładnie ten sam fragment jednego podwórka.
czwartek, 17 października 2024
Pantera za rogiem
czwartek, 10 października 2024
Kat Woli w otoczeniu Kozaków
To chyba jedno z najbardziej znanych niemieckich zdjęć z powstania warszawskiego. Aż trudno uwierzyć, że dotąd nie określono miejsca, w którym je wykonano. Zanim jednak do tego przejdę, zastanówmy się co właściwie widzimy. Fotografia przedstawia Heinza Reinefartha (pierwszy od lewej w futrzanej czapce) w towarzystwie Kozaków w niemieckiej służbie. Zdjęcie budzi złowrogie skojarzenia, SS-Gruppenführer Heinz Reinefarth był zbroniarzem wojennym, po krwawych wydarzeniach w sierpniu 1944 roku nazywano go "Katem Woli". Żołnierze z 3 pułku kozaków płk. Bondarenki również zapisali krwawą kartę w historii powstania. "Oddziały kozackie stanowiły jedną z najliczniejszych grup narodowościowych spośród cudzoziemców walczących z powstańcami*". Wielokrotnie wspominano o popełnianych przez nich zbrodniach na ludności cywilnej, zarówno w Warszawie, jak i na terenie Puszczy Kampinoskiej. Na samym zdjęciu może nieco dziwić nakrycie głowy Reinefartha. Ma on na głowie charakterystyczną dla Kozaków okrągłą czapkę z otokiem z baranka. Skąd takie nakrycie u wysokiej rangi oficera SS?
wtorek, 1 października 2024
Koniec powstania warszawskiego
piątek, 26 stycznia 2024
Dom, ze środka jezdni ul. Francuskiej
niedziela, 24 grudnia 2023
Warszawskie Choinki ad 1948
Święta Bożego Narodzenia nierozerwalnie kojarzą się z choinką - tak dziś, jak i 75 lat temu. W zniszczonej stolicy, tak jak i dziś, na ulicach handlowano tymi drzewkami. Opisywane zdjęcie, zrobione w 1948 roku, pochodzi z Narodowego Archiwum Cyfrowego. Od lat staramy się pomagać tej instytucji w uzupełnianiu opisów historycznych zdjęć, zaś NAC konsekwentnie uzupełnia swoją bazę zdygitalizowanych zdjęć o nowe zespoły archiwalne. Kilka lat temu na stronę www.szukajwarchiwach.gov.pl trafił zespoł Socjalistycznej Agencji Prasowej, która działała w latach 1946-49. Jej fotografowie robili wiele zdjęć w Warszawie i wykonali całą serię kadrów przedstawiających sprzedaż choinek. Jednego z niepodpisanych zdjęć nie mogłem zidentyfikować, minął jednak dłuższy czas i przypomniałem sobie o "choinkowych" zdjęciach. Nie mogłem skojarzyć miejsca, mimo dość szerokiego kadru. Widoczny w lewej krawędzi kadru wyglądał dość charakterystycznie, ale nie mogłem sobie przypomnieć, żebym kiedykolwiek go widział. Może przestał istnieć? Przypomniałem sobie, że w tym samym zbiorku z choinkami, było jeszcze kilka zdjęć. Nie miały opisu, ale jedno z nich bez problemu rozpoznałem, jako praski Dom pod Sowami - pięknie odnowiona dziś kamienica zajmująca narożnik Okrzei i Jagiellońskiej.
niedziela, 10 września 2023
Orka na Saskiej Kępie
To interesujące zdjęcie pochodzi ze strony Małgorzaty Karoliny Piekarskiej. Dotąd wiadomo było o nim tylko tyle, że pochodzi z lat 40. i uwieczniono na nim fragment Saskiej Kępy. Zostało opublikowane w 2014 roku i przyznaję, że już kiedyś próbowałem ustalić jego lokalizację. Wtedy nie udało mi się zrobić tego z marszu, więc odłożyłem je na później i... wróciłem do niego dopiero po kilku latach. Tym razem jednak nie zamierzałem się poddawać. Uważnie przyjrzałem się zabudowie i uznałem, że jej układ i widoczne detale budynków powinny wystarczyć, by rozwiązać tę zagadkę. Budynki wydawały mi się znajome, wszystko wskazywało na skraj zabudowy Saskiej Kępy. Tylko który? Szukałem w okolicach ulicy Ateńskiej, bo było to jedno z miejsc, gdzie zabudowa dzielnicy kończyła się w podobny sposób, sąsiadując z polami. Jednak widoczne na zdjęciu budynki tam nie pasowały. W pewnym momencie zacząłem przyglądać się budynkom w rejonie ulicy Londyńskiej, bo tam przed wybuchem wojny również znajdowała się jakby wysepka zabudowy Saskiej Kępy wśród jeszcze niezagospodarowanych działek. Okazało się to właściwym tropem. Dzięki zdjęciom ukośnym publikowanym na miejskiej stronie odnalazłem dom z charakterystycznym układem okien. To istniejący do dziś budynek pod adresem Londyńska 15. Dzięki temu udało mi się dopasować pozostałe zabudowania.
wtorek, 28 czerwca 2022
Na rogu smutku i beznadziei
Jest dla mnie coś fascynującego w tej fotografii, utrwalony na kliszy kadr emanuje jakimś dojmującym smutkiem. Postanowiłem zatem szczegółowo ustalić miejsce wykonania zdjęcia. Wskazówek na pierwszy rzut oka było całkiem sporo i rejon poszukiwań znany, więc wydawało się, że rozpoznanie lokalizacji nie powinno sprawić większych trudności. O ile bowiem sam kadr jest stosunkowo wąski i widać na nim typową, biedną zabudowę, o tyle sam układ krzyżujących się ulic jest dość charakterystyczny, bo widoczna na pierwszym planie uliczka i przecznica za skrzyżowaniem są przesunięte względem siebie.