piątek, 5 kwietnia 2013

Bryan na Nowym Bródnie

We wrześniu 1939 amerykański korespondent Julien Bryan dokumentował, jako jeden z nielicznych fotografów, oblężenie Warszawy. Zaopatrzony w specjalną przepustkę, wystawioną osobiście przez dowódcę obrony stolicy - gen. Waleriana Czumę, wraz z ekipą swobodnie poruszał się po całym mieście i fotografował efekty bestialskich nalotów niemieckiego lotnictwa, niszczących budynki cywilne. Serię zdjęć wykonał m.in. na Nowym Bródnie - w sennej, niemal podmiejskiej dzielnicy, która szczególnie ucierpiała podczas bombardowań. Większość zdjęć z tej puli została już zidentyfikowana jakiś czas temu, ale kilka nadal czeka na porządne opracowanie. Postanowiłem zająć się jednym z nich:


Zasadniczo każdy ma swój własny sposób identyfikowania zdjęć. Ja staram się na ogół wypatrzyć jakieś kluczowe punkty zaczepienia, które umożliwią dalszą zabawę i odnalezienie właściwego miejsca. Na fotografii Bryana skoncentrowałem się na budynkach widocznych w tle po prawej:


Strzałki czerwone wskazują element przypominający nieco "szereg małych domków z kominem". W rzeczywistości są to świetliki dachowe dość dużego budynku o charakterze przemysłowym. Taka hala znajdowała się (i nadal się znajduje, choć już w powojennym kształcie) na terenach kolejowych przy ul. Oliwskiej, na wprost wylotu ul. Budowlanej (na mapce poniżej nr 1). Nieco bliżej, za trzema kominami widzimy dwie narożne kamienice (strzała zielona i niebieska) - odpowiadają one budynkom przy wylocie ul. Budowlanej na Białołęcką. Budynki przetrwały wojnę, ale wyburzono je zapewne w związku z poszerzeniem nowej ul. Wysockiego (nr 2 i 3).



Przesuwając się dalej w kierunku wschodnim, w rejonie ulic Siedzibnej i Ogińskiego widzimy charakterystyczne ruiny dwóch budynków, ciasno do siebie przylegających. Jeden z nich ma dach jednospadowy i kształtem przypomina odwróconą literę L, drugi - z dwuspadowym dachem przystaje do niego ścianą szczytową: LINK. Ta zabudowa odpowiada temu, co widzimy na zdjęciu Bryana po lewej (4):
 

Te dwa budynki stały przy ul. Ogińskiego 6 i 8. Dom, z którego wykonano zdjęcie stał nieco wyżej przy ul. Siedzibnej 32. Niestety nie dotrwał do roku 1945 - na ortofotomapie widzimy tylko ślad po jego istnieniu:


Na zakończenie jeszcze jedna ciekawa i zagadkowa rzecz. Na zdjęciu zrobionym przez amerykańskiego korespondenta, za ul. Ogińskiego widać gruzy niemal całkowicie zniszczonej zabudowy. Drewniana zabudowa zapewne uległa całkowitemu wypaleniu - sterczą jedynie resztki murowanych kominów. Na ortofotomapie z roku 1945 w tym miejscu widzimy natomiast całą kolonię nowych domków - niektóre już są zadaszone, inne dopiero "nabierają kształtu". Zaznaczyłem je powyżej zielonymi kropkami. Na niemieckim zdjęciu z okresu okupacji widać w tym miejscu pusty plac: LINK (w lewym górnym rogu zdjęcia). Pytanie co to za osiedle? Prawdopodobnie rozpoczęto je budować pod koniec okupacji. Musiały to być jednak konstrukcje mało solidne i tymczasowe, do naszych czasów nie przetrwał żaden obiekt z tej zabudowy. Kto i dla kogo wznosił te domki, jak długo stały w tym miejscu, to już zagadka dla historyków i bródnowskich regionalistów.

(D)

3 komentarze:

  1. wg mojego Taty na pogorzelisku z września 39 roku w 1044 niemcy postawili baraki z drewnianą podłogą

    OdpowiedzUsuń
  2. te baraki postawili niemcy w 1944 roku, cel nie był znany okolicznym mieszkańcom

    OdpowiedzUsuń
  3. To była kolonia standardowych domków z prefabrykatów wg. systemu berlińskiej firmy Hurdig (o ile mnie pamięć nie myli), stawianych dla niemieckich pracowników przez zarządzające warsztatami Niemieckie Koleje Wschodnie (Deutsche Ostbahn). Niemcy zbudowali wiele budynków warsztatowych, w miejscu cmentarza żydowskigo planowali zbudowanie dużego stadionu dla niemieckiego kolejowego klubu sportowego. Tak pisał w książce "Moja Praga" Paweł Elsztein, który w czasie okupacji pracował w warsztatach jako kreślarz i miał styczność z wszelkimi projektami i planami. Niewielką część domków z planowanego sporego osiedla oddano do użytku przed końcem okupacji (chyba tylko dwa), potem uległy one zniszczeniu.

    OdpowiedzUsuń