Kilka lat temu, w roku 2012, w serwisie aukcyjnym Ebay.de pojawiła się seria ciekawych zdjęć, wykonanych we wrześniu 1939 roku przez niemieckiego żołnierza. Większość pochodziła z terenu Ursusa i Włoch, ale mnie najbardziej zainteresowały ujęcia, przedstawiające teren fortu, podpisane ogólnikowo "Ein Fort vor Warschau" :
(nuro)
Fot. 1
Fot. 2
Fot. 3
Fot. 4
Fot. 5
Na zdjęciu pierwszym widać dużą cześć terenu fortu - przy prawej krawędzi zdjęcia, częściowo niewidoczne jedno ze skrzydeł koszar, nieco dalej drugie skrzydło koszar z charakterystycznymi wywietrznikami. Tego typu konstrukcja - dwa budynki koszar usytuowane względem siebie pod kątem - stosowana była w fortach pierścienia wewnętrznego Twierdzy Warszawa. W fortach takich budowano też schrony podobne do tego, który widać na zdjęciu 4. Do dnia dzisiejszego przetrwały cztery forty pierścienia wewnętrznego - Fort Bema, Szczęśliwice, Mokotów i Fort Legionów Dąbrowskiego.
Dokładne porównanie wykluczyło jednak, aby zdjęcia wykonano w którymkolwiek z tych fortów. Przy żadnym nie istniał także budynek, który widoczny jest na zdjęciach 3 (na drugim planie) i 5. Pozostawał jedynie Fort Wola - jedyny fort w lewobrzeżnej części Twierdzy Warszawa, po którym obecnie nie pozostały żadne ślady. W literaturze dotyczącej Twierdzy Warszawa przeważa jednak opinia, że fort rozebrany został niemal całkowicie przed rokiem 1920 i w okresie okupacji miał już rzekomo nie istnieć. Lech Królikowski w monografii Twierdza Warszawa (2002) na stronie 265 pisze: "Na mocy decyzji o kasacji twierdzy fort W został rozbrojony i w znacznym stopniu fizycznie zlikwidowany latem 1913 r. W 1917 r. władze niemieckie pozwoliły na kontynuowanie prac rozbiórkowych, przy których zatrudniano bezrobotnych. Z cegły odzyskanej z fortu wzniesiono m.in. mur wokół Cmentarza Wolskiego, a gruz służył na podsypkę przy budowie i utwardzaniu dróg. W okresie międzywojennym w forcie W znajdowały się koszary 3 batalionu pancernego warszawskiej Brygady Pancerno-Motorowej oraz oficerska i podoficerska szkoła wojsk samochodowych. W okresie II wojny światowej fort, a praktycznie tylko miejsce, w którym on stał, nie odegrały żadnej roli. Na zdjęciu lotniczym z 1947 r. widać wyraźnie zarys fortu, ale nie ma tam już żadnego murowanego obiektu fortecznego." Podobne informacje na temat fortu znaleźć można także w Wikipedii: LINK.
Tymczasem chociażby pobieżne zbadanie zdjęcia lotniczego z roku 1947, na które powołuje się Lech Królikowski, pozwala na stwierdzenie, że mimo częściowego zatarcia zarysu fortu, jego wał czołowy, a także znajdujące się pod nim koszary i schrony pozostały nietknięte. Potwierdza to także ortofotomapa z 1945 roku. W północno-wschodniej części fortu znajdował się duży budynek, rozmiarami zbliżony do widocznego na zdjęciach 3 i 5. Było więc bardzo prawdopodobne, że identyfikowane zdjęcia pochodzą z Fortu Wola, zwłaszcza, że był on najbliższym fortem pierścienia wewnętrznego wobec Włoch i Ursusa. Brak było jednak jakiegokolwiek materiału porównawczego - ani w literaturze, ani w Internecie nie znalazłem żadnych zdjęć wykonanych w tym forcie.
Sytuacja zmieniła się dopiero niedawno, gdy w serwisie Ebay.de pojawiło się kilka nowych zdjęć podpisanych na odwrocie "Fort Wola", wśród nich następujące:
Fot. 6
Porównanie ze zdjęciem numer 1 nie pozostawia wątpliwości, że widzimy ten sam teren, sfotografowany z przeciwnej strony. Wprawdzie do podpisów na niemieckich zdjęciach należy podchodzić z pewną ostrożnością, ale wobec wymienionych wyżej poszlak, można uznać niemal za pewnik, że wszystkie powyższe zdjęcia wykonano na terenie Fortu Wola. Stanowią one bardzo cenny materiał, pokazujący wygląd obiektu, który do tej pory nie posiadał żadnej, oficjalnie uznanej, dokumentacji fotograficznej. Prawdopodobną lokalizację wszystkich zdjęć zaznaczyłem poniżej, na ortofotomapie z roku 1945:
Obiekt widoczny na zdjęciu 4 to najprawdopodobniej jeden z dwu małych schronów, które znajdowały się na krańcach wału czołowego. Oba istniały jeszcze w roku 1945, choć teren wokół schronu na lewym barku był już wówczas całkowicie splantowany. Przyjąłem więc, że jest to schron na prawym barku. Na zdjęciach 2 i 3 widzimy najprawdopodobniej ruiny wysadzonych w powietrze betonowych kazamat magazynowych. Na terenie fortu były dwie pary takich kazamat. Zdjęcie 3 jest łatwiejsze do umiejscowienia, z uwagi na widoczny w tle budynek i fakt, że rumowisko gruzu jest dobrze widoczne na ortofotomapie. Lokalizacja zdjęcia 2 jest trudniejsza, na mapie zaznaczyłem najbardziej prawdopodobne miejsce, kierując się widocznym w tle kominem i dachem jednego z baraków. Bardzo podobne schrony i kazamaty przetrwały do dzisiaj w stanie nienaruszonym na terenie Fortu Mokotów. Fort ten jest niemal identyczny jak Fort Wola, a ponieważ jest zachowany praktycznie w 100%, warto go zwiedzić, aby przekonać się jak wyglądały tego typu obiekty. Poszukując dalszych informacji na temat fortu, znalazłem ciekawą relację zatrudnionego tam przymusowo pana Janusza Dzianio: LINK. Z relacji tej można dowiedzieć się, że w okresie okupacji w forcie istniały niemieckie warsztaty samochodowe. Prawdopodobnie zajmowały one także widoczny na zdjęciach nr 3 i 5 dwupiętrowy budynek. Co ciekawe, obiekt ten przetrwał mimo budowy w latach 50. XX wieku kompleksu Zakładów Mechanicznych Nowotki. Zburzono go dopiero w roku 2014, razem z większością zabudowy fabryki. Obecnie planowana jest w tym miejscu budowa osiedla mieszkaniowego.
(nuro)
Moje Uszanowanie,
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam do wysłuchania wspomnień Ojca. Jest tego dość sporo i są dość precyzyjne. Nie spisałem wszystkiego w artykule. Może warto zachować opisy, czas leci nieubłaganie a Ojczulek ma już praktycznie dziewięć dych.
Kłaniam się,
Janusz Dziano - Junior
Szkoda że te forty władzom tylko zawadzają. :(
OdpowiedzUsuń