wtorek, 25 lipca 2017

Smutny powrót


Zdjęcie to znalazło się jakiś czas temu w katalogu nierozpoznanych fotografii Warszawy na portalu Fotopolska: LINK.  Z opisu na tejże stronie możemy się dowiedzieć, że zdjęcie pochodzi z tygodnika Stolica nr 3 (1258) z dnia 16.01.1972 i zostało opatrzone podpisem "Nareszcie w wolnej Warszawie!" To zdjęcie robi na mnie ogromne wrażenie. Nie wykluczone że było pozowane, ale w pierwszej chwili, gdy na nie spojrzałem, wyobraziłem sobie, co mogli czuć ci żołnierze, jeśli byli z Warszawy. "Czy ona dalej stoi?" Dlaczego ona? Bo to przecież Katedra! 

Nie wiem czy już wcześniej widziałem to zdjęcie. Pewnie tak, bo wiele razy przeglądałem roczniki tygodnika "Stolica". Nawet chyba  rocznik 1972 mam, nie jestem pewien, bo jeszcze czeka w kartonie po przeprowadzce. Ale byłem od razu pewien, że kształt nad głowami żołnierzy, to fragment absydy katedry św. Jana z charakterystycznym otworem okiennym. Żołnierze ze zdjęcia za chwilę przekonają się, że kościół niemal przestał istnieć, a z nim praktycznie całe lewobrzeżne miasto. Podpis nie pasuje do zdjęcia - zamiast "Nareszcie w wolnej Warszawie" powinien brzmieć "Nie zdążyliśmy!".

Dla porządku wypada dodać, że kiedyś miejsce to nazywano dziedzińcem kuchennym Zamku Królewskiego. Nad przejściem na Kanonie znajdował się ukryte przejście, łączące Zamek z Katedrą. Na zdjęciu z 1945 roku jest to po prostu pryzma gruzu, przysypana śniegiem. Na zdjęciu z połowy lat dwudziestych XX wieku, pochodzącym ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego możemy zobaczyć jak to miejsce wyglądało przed wojną: LINK. Po odbudowie, rozległy dziedziniec zamienił się w wąską uliczkę i obecnie wygląda tak: LINK.

(K)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz