Powyższe zdjęcie zamieścił pan Jarosław Zieliński z prośbą o pomoc w identyfikacji. Na pierwszym planie widoczny jest mur który na pierwszy rzut oka wskazuje na pozostałości muru getta, lub Koszar Wołyńskich, o czym miałyby świadczyć widoczne w tle ruiny. I właśnie te ruiny były kluczem do rozwiązania tej zagadki. Ale nie uprzedzajmy faktów. Z pewnością nie są to Koszary Wołyńskie, których mury przetrwały wojnę, a charakterystyczne detale architektoniczne (przypominające średniowieczne blanki) nie pozostawiały żadnych wątpliwości. Widać je np. na takim powojennym zdjęciu: LINK.
W potwierdzeniu identyfikacja pomogła nieoceniona ortofotomapa z roku 1945. Zarys ruin z identyfikowanego zdjęcia pasuje do cienia jaki rzucają ruiny Pałacu Lubomirskich:
Nasz sposób oglądu rzeczywistości zakłócają pewne stereotypy myślowe. Mur wśród zniszczonych budynków zawsze będzie nam się kojarzył z terenem getta, z powojennymi obrazami "morza gruzów", celowo komponowanymi, by silnie wpływać na emocje. Gwoli ścisłości dodać należy, że ulica Zimna znajdowała się w obrębie getta do grudnia 1941 roku. Potem granicę wytyczono środkiem ulicy Elektoralnej. Widoczny na zdjęciu mur to zapewne "zabezpieczone" gruzowisko kamienicy przy ulicy Zimnej 4, zniszczonej podczas oblężenia miasta we wrześniu 1939: LINK i rozebranej podczas okupacji. Brama wjazdowa po lewej świadczy o tym, że teren ten użytkowano w jakimś zakresie. Być może odzyskiwano tu np. cegły. Tak czy owak, jeśli kiedyś nogi zaniosą nas w tę część miasta, zatrzymajmy się na chwilę i zastanówmy, jak wyglądało to miejsce w nieodległej przeszłości: LINK.
(D)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz