wtorek, 11 sierpnia 2015

Przejmujące uśmiechy najmłodszych uczestniczek powstania



Dzisiejsza data niejako zobowiązuje do poruszenia tematyki powstańczej. 1 sierpnia 1944 to bezsprzecznie jedna z najważniejszych dat w historii Warszawy. Od kilku lat w każdą rocznicę wybuchu tego zrywu powstańczej tematyki jest naprawdę bardzo dużo i czasem zdarza się, że nie zawsze w odpowiednim do powagi tego wydarzenia kontekście. Wydaje się jednak, że akurat na naszym blogu, gdzie temat ten pojawia się również w innych - nierocznicowych częściach roku, warto go poruszyć. Postanowiłem zająć się nim najlepiej jak potrafię, czyli próbując rzucić nowe światło na lokalizację którejś z powstańczych fotografii. 

Zdjęcie, które wybrałem zostało zrobione w czasie powstania i przedstawia cztery uśmiechnięte nastolatki - Listonoszki Harcerskiej Poczty Polowej "Zawiszacy". Widać, że z dumą noszą swoje powstańcze atrybuty - zbyt duże czapki, wypchane przesyłkami torby i biało-czerwone opaski. Mimo uśmiechów zdjęcie jest tak naprawdę bardzo przejmujące i smutne. Widzimy na nim dzieci, które zostały wrzucone w środek najstraszniejszej wojny XX wieku. Powierzone im zadania wypełniały ofiarnie, jak widać nawet z uśmiechem, choć pewnie w obliczu coraz straszniejszych ofiar i potworności, miejsca na uśmiechy było z każdym dniem coraz mniej. Chyba tylko pięć lat nieludzkiej okupacji, której okrucieństw nie sposób dziś tak naprawdę pojąć, może w jakikolwiek sposób usprawiedliwiać ludzi, którzy pozwolili na udział dzieci w walce. Nawet mimo tych pięciu lat taka decyzja wydawać się dziś może zbrodnią. Jednak tak właśnie się stało się i poza zadumą nic nie można na to poradzić. Wróćmy więc do (możliwie) chłodnej analizy zdjęcia.

Fotografia została zamieszczona w albumie "Dni powstania. Kronika fotograficzna walczącej Warszawy" Stanisława Kopfa i Jana Grużewskiego (choć ja skorzystałem ze skanu w serwisie Fotopolska.eu). Była dość często reprodukowana, choć bez podania lokalizacji. Niemal na pierwszy rzut oka widać, że fotografia przedstawia elewacje podwórzowe kamienic, odsłonięte zapewne przez wcześniejszą rozbiórkę zniszczonej (zapewne we wrześniu 1939 roku) kamienicy stojącej od frontu. Uświadomienie sobie tego faktu może zniechęcać do dalszych poszukiwań. Widoczne szczegóły budynków przez większość swego istnienia były skryte wewnątrz podwórka studni, co oznacza niewielkie szanse na jakikolwiek materiał porównawczy, chyba że byłoby to również zdjęcie z okupacji. Zanosi się trudna identyfikacja. Mimo tego wpatrywałem się w zdjęcie z nadzieją. Widoczny układ zabudowy jest dość specyficzny, a fakt, że zdjęcie jest z okresu powstania dość znacznie ogranicza teren, na którym mogło zostać zrobione. Dodatkowo "nierówny" układ okien sprawia wrażenie jakby elewacja falowała. Wrażenie to sprawiają zaokrąglone występy muru. Pomyślałem, że dość prawdopodobne jest to, że są to klatki schodowe. Widziałem kilka razy takie rozwiązanie - na przykład przy Zamku Ostrogskich. Tknięty przeczuciem zerknąłem na to miejsce przy pomocy Google Streetview - okazało się to strzałem w dziesiątkę! Choć trudno chyba w to uwierzyć, ale mimo upływu 71 lat ten widok nie zmienił się do dziś - LINK

Nastolatki stały na ulicy Ordynackiej, a za ich plecami uwiecznione zostały tyły kamienic Tamka 45, 45a i 45b, oraz charakterystyczny szczyt nieistniejącego dziś Domu Miłosierdzia: LINK przy Ordynackiej 4.
Na wszelki wypadek postanowiłem to rozrysować.


Bliskie sąsiedztwo tego miejsca gościło już w innym naszym wpisie - LINK. Widać na nim boczną ścianę widocznej tu kamienicy Tamka 45b. Określenie lokalizacji pozwala na dokładniejsze datowanie. Zdjęcie zrobiono przed upadkiem Powiśla, czyli przed 6 września 1944, kiedy to powstańcy zostali odepchnięci niemieckim atakiem z tego terenu.

Dalsze losy uśmiechniętych dziewczynek nie są mi znane - możliwe, że już nigdy ich nie poznam. Jednak przynajmniej miejsce zrobienia tej przejmującej fotografii nie będzie już dłużej tajemnicą. Taki mały hołd z mojej strony.

(K)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz