piątek, 31 lipca 2015

Drogocenna woda


Powyższe zdjęcie, nieznanego autorstwa, pochodzące z albumu Dni Powstania. Kronika fotograficzna walczącej Warszawy, Jana Grużewskiego i Stanisława Kopfa, PAX 1957,  ze s. 258, już od dłuższego czasu zaprzątało moją głowę. Wiele razy próbowałem zidentyfikować miejsce, ale bez powodzenia. Wydawało mi się jednak, że tak "ikoniczne" zdjęcie musi prędzej czy później zdradzić swą tajemnicę. Mijały miesiące, lata - dziesiątki podejmowanych prób, setki wyrywkowo sprawdzanych narożników i nic.

Usiadłem kolejny raz do tej fotografii i wypisałem sobie kilka założeń identyfikacyjnych, czy też pomysłów, które być może przybliżą mnie do rozwikłania zagadki:
1. Duży stopień zniszczeń - być może koniec powstania, może Stare Miasto, choć budynek w tle ma raczej śródmiejski wygląd.
2. Przekop przez ulicę może oznaczać, że ta jest pod obstrzałem wroga (raczej strzela z prawej strony).
3. Miejsce w pobliżu wody - może rejon skrzyżowania ulicy Złotej i Zielnej, gdzie wybuch bomby zrobił wyrwę i uszkodził rurę wodociągową?

Ten ostatni punkt wałkowałem już we wszystkie strony i z miejsca go skreśliłem, tym bardziej, że przyciągał mnie w konkretny rejon miasta, odciągając niejako od poszukiwań w innych miejscach. Jeśli to koniec powstania, powiedzmy połowa września 1944 i Śródmieście, to znaczy, że Niemcy zajęli już Powiśle i strzelają z prawej - to by się mogło zgadzać mniej więcej, przy założeniu, że zdjęcie wykonano po południu, kiedy boczne słońce z zachodu oświetla wnętrze ulicy. Dużo w tym było gdybania, a sprawdzane wyrywkowo budynki nie przynosiły potwierdzenia tej hipotezy. Pewnego dnia przyszedł mi do głowy pomysł, aby każdego dnia sprawdzać dokładnie jedną narożną kamienicę na obszarze miasta ograniczonym do terenu objętego powstańczym zrywem. Prędzej czy później musiałbym wpaść na właściwy budynek! Ale takie rozwiązanie to ostateczność. Można się zawziąć i "czesać" metodycznie dopiero wtedy, gdy wszelkie inne tropy zawiodą. 

Ostatni raz usiadłem nad zdjęciem i uważnie je obejrzałem. Najbardziej moją uwagę przykuł narożnik. Kiedy powiększyłem zdjęcie, udało mi się zobaczyć "secesyjny" kształt wejścia w narożniku. 


Zaraz, zaraz! Skądś znam ten kształt!!! Znacie to uczucie, kiedy w głowie coś już wam zaczyna świtać, jeszcze nie wiecie co, ale już czujecie, ze rozwiązanie jest na wyciągnięcie dłoni? To była właśnie ta chwila! Poczułem dreszcz emocji na skórze, kolejne zagadkowe zdjęcie ujawniło mi swą tajemnicę! Już wiem! Fotografię wykonano na ulicy Moniuszki, nieopodal skrzyżowania z Jasną. W tle na zdjęciu widać narożną kamienicę o adresie: Moniuszki 6 / Jasna 14, która przed zniszczeniem wyglądała tak: LINK.

Ogień nieprzyjaciela idzie od strony Nowego Światu. Od 14 września 1944 ostatnia powstańcza placówka znajduje się w ruinach gmachu Poczty Głównej na placu Napoleona. Powstanie chyli się ku upadkowi, nawet Niemcy już tak zajadle nie atakują, czekając na kapitulację wojsk Armii Krajowej. Śródmieście Północne jest mocno zniszczone i przeorane bombami. Woda jest na wagę złota! Ruinami budynków przedzierają się patrole z zaopatrzeniem. Wola przetrwania i walki do końca jest silniejsza od głodu i pragnienia.

(P)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz