czwartek, 19 lutego 2015

Goście niemile widziani



Jakiś czas temu otrzymaliśmy od Kolegi 
Macieja Wachowskiego powyższą fotografię z prośbą o identyfikację miejsca jej wykonania. Ponieważ nie udało się ustalić lokalizacji „z marszu”, a nasz zespół zajęły inne zadania identyfikacyjne, fotografia wylądowała w katalogu z obrazkami niezidentyfikowanymi. Pierwszym kierunkiem, jaki zdawała się sugerować fotografia był Mokotów. Typowa elewacja podwórzowa, niemniej typowej, skromnej, modernistycznej kamienicy z lat 30-tych. Takich budynków było właśnie na Mokotowie najwięcej. Było to jednak odczucie zupełnie subiektywne, nie posiadające żadnych faktycznych podstaw. Moje późniejsze, dwukrotne podejścia do tej fotografii, nie były również wystarczająco rzetelne, bo tajemnica miejsca ze zdjęcia pozostawała niewyjaśniona. Obrazek jednak był na tyle ciekawy i charakterystyczny, że nie dawał mi spokoju. Oprócz samej scenki utrwalił mi się w pamięci układ uchwyconych w kadrze budynków. Ponieważ kadr jest dość wąski, pewnych rzeczy mogłem się tyko domyślać... Jak to często bywa w rozwiązaniu zagadki pomogła odrobina przypadku. W październiku miałem coś do załatwienia na Sielcach. Bywam tam rzadko, nie częściej niż raz do roku. Skręcając z ul. Chełmskiej w Czerską, kątem oka zwróciłem uwagę na charakterystyczny układ budynków stojących wzdłuż początkowego odcinka nieparzystej strony ul. Czerskiej. Trzy identyczne przedwojenne bloki stojące w szeregu. To przecież układ z "mojego zdjęcia"! A zatem fotografię wykonano na tyłach kamienicy Chełmska 20 w kierunku wschodnim.


Nie udało mi się wówczas zajrzeć na podwórze, by porównać to, co miałem w pamięci ze stanem faktycznym. Jednak już sprawdzenie na ortofotomapie potwierdzało prawidłowość mojej identyfikacji. W budynkach stojących przy Czerskiej zachowały się nawet trójkątne dachowe lukarny-świetliki. Na warstwie ortofotomapy z roku 2011, dzięki zdjęciu satelitarnemu wykonanemu pod kątem widać dość dobrze potwierdzenie kształtu elewacji podwórzowej kamienic z charakterystyczną niszą mieszczącą pionowe okno wstęgowe klatki schodowej oraz parzystym układem wąskich okien na parterze.


Kilka zdań wcześniej określiłem wygląd budynku na podstawie identyfikowanego zdjęcia jako dość typowy. Stwierdzenie to jednak nie do końca jest właściwe. Kamienicę Chełmska 20, pomimo lokalizacji w pierzei ulicy, zaprojektowano jako budynek wolnostojący. Posiada aż cztery elewacje, z czego na trzech (południowa - przyuliczna, wschodnia i zachodnia) umieszczono wykusze i balkony LINK. Budynek był też w momencie wykonania fotografii jednym z najnowszych na Sielcach: wykończony został na kilka miesięcy przed wojną, już w 1939 roku. Tego typu budownictwo, rozwijające się tam dość intensywnie w drugiej połowie lat 30-tych XX wieku miało zmienić obraz dzielnicy. Jak wiemy jednak, do wybuchu wojny,  rejon ten stanowił nadal mieszaninę takich nowoczesnych domów i lichej podmiejskiej zabudowy, o rodowodzie sięgającym początków stulecia.

Nie wiemy co przywiodło grupę niemieckich żołnierzy na czerniakowskie podwórko. Niewykluczone, że budynek mający właścicieli pochodzenia żydowskiego i posiadający wystarczająco wysoki standard mieszkalny został zaanektowany na niemieckie kwatery. Takie postępowanie okupanta, nie należące do rzadkości, jest tym bardziej prawdopodobne, jeśli dodamy do tego stosunkowo bliskie sąsiedztwo terenów wojskowych, rozciągających się na obszarze pomiędzy ul. Czerniakowską i Łazienkami. Na twarzach mieszkańców, utrwalonych na fotografii, mimo, że niezbyt wyraźnych, zdaje się rysować niepewność i strach. Być może to ich pierwszy tak bliski kontakt z najeźdźcami. I być może ostatni tak spokojny…

(F)

1 komentarz: