wtorek, 2 grudnia 2014

Oblicze wojny



Na powyższe zdjęcie natrafiłem na jednym z serwisów internetowych, handlujących historycznymi pamiątkami. Ponieważ fotografia pokazuje dość drastyczną scenę, długo dyskutowaliśmy w Zespole na temat naszych rozterek i wątpliwości, czy należy ją publikować na blogu. Zawsze staramy się dobierać zdjęcia tak, by nie epatować obrazami ludzkiej tragedii. Jednak doskonale zdajemy sobie sprawę, że śmierć i cierpienie nierozerwalnie wiążą się z dwudziestowieczną historią naszego miasta i tego rodzaju fotografii zwyczajnie nie jesteśmy w stanie pominąć. Co więcej, wydaje nam się, że pomijać ich nie możemy. Wojna to nie kolorowy film czy rocznicowe akcje z udziałem grup rekonstrukcyjnych.

Powyższa fotografia jest niezwykle wymowna w swoim tragizmie i jako dokument tamtych czasów pokazuje w jakimś sensie prawdę o człowieku. W swym wyrazie zdjęcie to kojarzy się ze znaną fotografią Niemców z zabitym "Hubalem" – przypomina trochę scenkę rodzajową w stylu "myśliwi i upolowana zwierzyna": LINK. Tu jest ta sama obsesja czy fascynacja śmiercią, ale raczej u fotografującego. Żołnierze w tle przyglądają się temu z jakimś smutkiem (takie przynajmniej można odnieść wrażenie), być może uświadomili sobie, że mogli podzielić los zabitych polskich obrońców czy swoich towarzyszy z oddziału. Mimo początku wojny i sporej przewagi militarnej Niemców, Blitzkrieg nie okazał się taki szybki i łatwy, jak to lansowała nazistowska propaganda.

Nie chcieliśmy, by kwestia identyfikacji zdominowała ten przejmujący obraz, dokument początku wojny. Jednak jako blog identyfikacyjny, nie możemy nie podać miejsca wykonania opisywanej fotografii. Chcemy, by był to nasz hołd dla poległych obrońców stolicy, a dla miłośników historii Warszawy, pewien przyczynek do zadumy i refleksji w codziennym, śpiesznym życiu. Identyfikacja nie stanowiła najmniejszego problemu, gdyż zdjęcie na odwrocie opisano jako „Fort IX Warschau”. Fotografię wykonano z pętli tramwajowej Czerniaków (Sadyba) – widoczna w tle kamieniczka stała w miejscu obecnych budynków o adresie Powsińska 22/22a: LINK.

Należy tu też wspomnieć w kilku słowach o samym Forcie Czerniaków, miejscu szczególnym na mapie wrześniowych walk o stolicę. Fort stanowił samodzielny punkt oporu odcinka Południe, najdalej wysunięty poza stałą linię obrony miasta. Obsadę stanowili żołnierze  II batalionu 360 PP i ochotnicy z Batalionu im. Ordona. Od 17 września polska załoga fortu walczyła w okrążeniu, całkowicie odcięta od własnych linii. Zaciekłość polskiego oporu, pomimo utraty znaczenia strategicznego Fortu, była dużym zaskoczeniem dla atakujących Niemców. Nie była jednak w stanie zmienić losów obrony miasta. 26 września, po wielogodzinnym ataku z użyciem jednostek saperów, Fort został przez Niemców zdobyty. Jako ciekawostkę można jeszcze dodać, że Fort Czerniaków dysponuje jedną z najlepszych dokumentacji fotograficznych, wykonaną w trakcie przygotowań do ataku, samego ostatecznego uderzenia i tuż po zdobyciu: LINK. Jej autorem jest m. in. kapitan Hans Spangenberg, dowódca 2 kompanii 88 Batalionu Saperów, jednostki uczestniczącej w zdobyciu Fortu.

(F,P)

1 komentarz:

  1. Mimo drastycznych scen albumy, poświęcone wojnie, zawierają czasem dość niezwykły materiał ikonograficzny, przedstawiający budowle czy ulice, rzadko pokazywane na pocztówkach czy w albumach.

    OdpowiedzUsuń