Zdjęcie znalezione w albumie Marka Kwiatkowskiego, Warszawa. Z ruin do życia, NeoMedia, 2007, s. 43, czekało na swoją kolej blisko rok, ale w końcu udało mi się rozwikłać jego zagadkę. Parę razy próbowałem się do niej dobrać, ale materia stawiała wyjątkowy opór. Z chłodnej kalkulacji różnych elementów wytypowałem dwie lokalizacje, które wydawały mi się najbardziej prawdopodobne - szeroko rozumiane okolice Pasażu Simonsa oraz rejon placu Małachowskiego. Próby dopasowania zdjęcia do ortofotomapy nie przynosiły jednak żadnych rezultatów.
Kilka dni temu z wielkim smutkiem przeczytałem informację, że zmarł jeden z powstańczych fotografów - Eugeniusz Haneman: LINK. Z tej okazji obejrzałem jego galerię zdjęć, prezentowaną na stronach Muzeum Powstania Warszawskiego: LINK. Wśród wielu interesujących fotografii natknąłem się przypadkowo na taką: LINK, którą natychmiast skojarzyłem z zagadkowym zdjęciem z albumu. Według opisu na stronach MPW, zniszczony budynek to kamienica przy ul. Mazowieckiej 12. A zatem rejon pl. Małachowskiego, który przecież już próbowałem dopasować. Coś tu się niby zgadzało, ale nie do końca. Chwilę intensywnie podumałem i wszystko stało się jasne! Zdjęcie w albumie Kwiatkowskiego zostało odwrócone i powinno wyglądać następująco:
Teraz wszystko się zgadzało. Wystarczyło spojrzeć na ortofotomapę i dopasować poszczególne elementy:
Mogiła znajdowała się na skwerze, między kościołem św. Trójcy a kamienicą Krasińskich. Na fotoplanie widać wyraźnie drzewo rzucające cień w kształcie procy (strzałka niebieska). Na fotografii z albumu, w tle po lewej stronie widzimy resztki ażurowej konstrukcji świetlika na dachu auli Towarzystwa Kredytowego Miejskiego przy ul. Czackiego 21/23/25 (strzałka żółta). Ściana tworząca wrażenie "czapy" wiszącej nad rozpołowioną kamienicą przy ul. Mazowieckiej 12 w rzeczywistości należy do sąsiedniej kamienicy nr 10. Takie a nie inne ujęcie sprawia wrażenie jakby z budynku ostało się tylko poddasze. Zdjęcie Hanemana wykonane z bliska już tego nie wykazuje. Ale porównanie elementów ściany działowej na obu zdjęciach nie pozostawia złudzeń, że oba zdjęcia wykonano w tym samym miejscu: LINK. Jak dobrze się przyjrzymy, to dostrzeżemy także kominy na dachu.
Jak tak patrzę teraz na to zdjęcie z albumu, to jego identyfikacja wydaje mi się banalna. Sam nie wiem jak to możliwe, że nie zorientowałem się wcześniej, że zdjęcie jest "odwrotką". Cóż, jesteśmy tylko ludźmi i nie wszystko zawsze poddaje się z taką łatwością naszej percepcji, jak byśmy sobie tego życzyli. Tak czy inaczej, cieszę się, że udało się rozwikłać i tę zagadkę. Powstańcza mogiła ze zdjęcia przestała być anonimowa...
(P)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz