O tym, że jesteśmy przyzwyczajeni patrzeć na przeszłość monochromatycznie specjalnie rozwodzić się nie trzeba. Pojawiające się od czasu do czasu kolorowe zdjęcia z okresu wojny, okupacji czy tużpowojenne wprawiają nas w zdumienie i w niezwykły sposób skracają dystans dzielący nas od, wydawało by się, zamierzchłych czasów. To działa zresztą w obie strony. Czarno-białe zdjęcia istniejących do dziś budynków niekiedy sprawiają nam pewne kłopoty identyfikacyjne. Tak było w przypadku poniższego zdjęcia, które otrzymaliśmy od pana Łukasza Karolewskiego z Narodowego Archiwum Cyfrowego z prośbą o pomoc w ustaleniu lokalizacji.
Zdjęcie bardzo intensywnie "pachniało" Warszawą, ale jakiekolwiek przymiarki "do mapy" początkowo nie przynosiły żadnych rezultatów. Bardzo długo wpatrywałem się w ten budynek i starałem sobie wyobrazić jego naturalne kolory. Nie wiem czemu, ale wydawało mi się, że jest zielony, z żółto-kremowymi wstawkami. Pasował mi do jakiegoś placu, ale zastanawiał mnie ten zakaz wjazdu widoczny po prawej stronie. Czyżby ulica była jednokierunkowa? Nastrój i cisza tchnąca z tej fotografii pasowała mi do ul. Mokotowskiej, ale budynek ciągle się wymykał identyfikacji. Szukałem w okolicy, lecz wciąż bez rezultatu. Zaczynałem się już zastanawiać, czy go nie wyburzono przypadkiem, aż w końcu spłynęło na mnie olśnienie. Trzeba poszukać na Pradze! W swoich dotychczasowych poszukiwaniach całkowicie zafiksowałem się na Warszawie lewobrzeżnej, a jak tylko pomyślałem o Pradze, wszystkie elementy ładnie się dopasowały i od razu znalazłem właściwe rozwiązanie zagadki. I oczywiście zastanawiałem się długo, jak to możliwe, że od razu na to nie wpadłem, bo rozwiązanie okazało się, jak to często bywa w takich przypadkach, po prostu banalne. Zdjęcie wykonano ze skrzyżowania ul. Panieńskiej i Kłopotowskiego, widzimy tu budynek dawnego IV Gimnazjum Męskiego Magistratu m. st. Warszawy: LINK przy ul. Kłopotowskiego 5. Ponieważ nie znalazłem żadnego racjonalnego wytłumaczenia, całą winę zrzuciłem na "płaski", czarno-biały wymiar tej fotografii, choć tak do końca nie jestem pewien, czy w czasach kiedy ją wykonano, budynek był tak samo pomalowany jak obecnie.
(P)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz