piątek, 17 maja 2013

Kolorowa archeologia wojny

Jakiś czas temu Darek dokonał identyfikacji całej puli zdjęć Juliena Bryana z rejonu Nowego Bródna. Idąc tym tropem postanowiłem zmierzyć się z jeszcze jedną fotografią ze spuścizny amerykańskiego korespondenta, która dotąd pozostawała nieopracowana. Dodatkowym smaczkiem był tu fakt, że jest to obraz własnoręcznie kolorowany przez autora:


Zdjęcie to trafiło do albumu Kolory wojny. Oblężenie Warszawy w barwnej fotografii Juliena Bryana, wydanym przez Ośrodek KARTA i IPN w roku 2010. Od chwili publikacji wiele razy zastanawiałem się nad tym zdjęciem i wiele razy przeszukiwałem ortofotomapę, ale nie przynosiło to żadnego rezultatu. Parę dni temu postanowiłem "odgrzać temat" i jeszcze raz usiadłem nad tym zdjęciem. Rozesłałem go też do wszystkich specjalistów z naszego Zespołu, bo wspólny namysł i koordynacja działań bardzo często przynoszą dobre rezultaty.

Ponowne przeczesanie uliczek na ortofotomapie z roku 1945 nie przyniosło jednak rezultatów. Szukałem ja, szukał Darek i inni pewnie też. Choć podświadomie wyczuwałem, że z widoczny stan zabudowy na zdjęciu Bryana, mógł ulec pewnym przeobrażeniom w ciągu 5 lat wojny i okupacji, to jednak kurczowo trzymałem się wiary, że choć jeden z budynków przetrwał i umożliwi zidentyfikowanie miejsca. To był błąd metodologiczny, a w zasadzie nie tyle błąd, co po prostu fałszywe założenie, czy też usilna potrzeba znalezienia punktu zaczepienia. Uświadomiłem to sobie w momencie, kiedy Fryderyk napisał, że takie samo ujęcie znalazło się na filmie Bryana i że pojawia się w kontekście ul. Julianowskiej. Po kadrze z odgruzowywaniem uszkodzonego budynku jest zbliżenie na latarenkę adresową.


Oczywiście materiał mógł zostać podczas montażu dowolnie zestawiony, nie mniej jednak należało sprawdzić ten trop. Takie wskazówki zawsze należy sprawdzać, nawet kilka razy, jeśli za pierwszym nic się nie zgadza. Usiadłem nad ortofotomapą z 1945 i przejrzałem całą ulicę Julianowską. Budynków pasujących do zdjęcia nie znalazłem, ale odnalazłem identyczny układ latarni ulicznych i słupa elektrycznego z boczną podporą (nie wiem, jak to się fachowo nazywa). Elementy te oznaczyłem na mapce poniżej zielonymi strzałkami. Potem spróbowałem na nią nanieść budynki w odpowiednie miejsca. Z murowanym domem, który widać na pierwszym planie zdjęcia Bryana nie było specjalnego kłopotu, bo mimo, że nie istniał, w terenie pozostał po nim wyraźny ślad. Gorzej było z drewniakami z drugiego planu i tła, które po spaleniu dosłownie zniknęły z powierzchni ziemi. Patrząc na ortofotomapę, aż trudno uwierzyć, że te kilka lat mogło praktycznie wymazać wszelkie ślady po istniejącej tu zabudowie:


Jak ustalił Michał murowany dom trafiony bombą nosił adres Julianowska 15, a drewniany z dachową wystawką Julianowska 11. Dodatkową ciekawostką jest fakt, że podobny drewniak, jako relikt dawnej zabudowy ulicy Julianowskiej, wciąż stoi jeszcze na posesji nr 27: LINK. Natomiast narożny dom w tle nosił zapewne numer 22 od ul. Białołęckiej. Zdjęcie Julien Bryan musiał wykonać z pierwszego piętra domu przy ul. Julianowskiej 14. Widać wyraźnie, że ludzie w lewym dolnym rogu stoją "pod obiektywem".

Taka fotograficzna archeologia, polegająca na wydobywaniu z niebytu budynków, to oczywiście działania trochę spekulatywne. Aby ostatecznie potwierdzić taki stan rzeczy potrzebny był koronny argument. Najlepiej w postaci zdjęcia lotniczego sprzed września 1939. O tym, że takie istnieją wiadomo nie od dziś, ma je w swoim zasobie Archiwum Państwowe m. st. Warszawy, ale z jakichś przyczyn nie zostały one dotąd udostępnione na arkuszach ortofotomapy. Z archiwum otrzymali je i posługują się nimi niektórzy znani varsavianiści, ale zwykły śmiertelnik "może się całować w nos". Na szczęście raz wypuszczone spod czujnej opieki Archiwum zdjęcia, żyją jednak swoim własnym życiem. Dzięki temu udało nam się znaleźć ostateczne potwierdzenie naszych przypuszczeń. Poniższe zdjęcie lotnicze pochodzi z pracy Zygmunta Kupniewskiego Warszawskie Nowe Bródno 1940: LINK. Jest to niezwykle cenna i ciekawa pozycja dotycząca historii tej części miasta i chwała jej Autorowi, że zdobył się na to, aby ją udostępnić on-line.


Na tym, niestety dość niewyraźnym skanie, widzimy układ zabudowy z roku 1935. Wszystkie trzy domy z naszego zdjęcia, stoją dokładnie tak "jak powinny". Widać też wyraźnie cień rzucany przez wystawkę dachową drewniaka przy ul. Julianowskiej 11. O tym, co dzisiaj znajduje się w tym miejscu, każdy może się przekonać osobiście, ruszając na wycieczkę śladami dawnego Nowego Bródna. Zachęcamy do tego wszystkich, bo ta część miasta jest z pewnością warta bliższego poznania.

(P, D, M, F)

PS. Już po dokonaniu identyfikacji Fryderyk podesłał jeszcze jedno zdjęcie wykonane we wrześniu 1939 na ul. Julianowskiej. Pochodzi ono z książki Janusza Odziemkowskiego, Warszawa w wojnie obronnej 1939 roku, PWN, 1989. Zdjęcie jest słabej jakości, ale analiza wszystkich szczegółów dodatkowo potwierdza naszą lokalizację: LINK.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz