piątek, 19 kwietnia 2013

Niemy świadek dramatu

Kilka dni temu, przeglądając internetowe wydanie niemieckiego magazynu "Die Welt": LINK, natrafiłem na takie zdjęcie, pochodzące wedle podpisu z zasobów Muzeum Powstania Warszawskiego:


Znalezisko okazało się niezwykle cenne, bowiem zdjęcie to wykonano w słabo obfotografowanej okolicy, podczas dramatycznych walk w getcie. Znane zdjęcia północnego odcinka Dzikiej należą do rzadkości, można policzyć je na palcach obu rąk. Część z nich, z okresu międzywojennego, to najczęściej zdjęcia konduktów pogrzebowych, zmierzających ku Powązkowskiej. Pozostałe to powojenne zdjęcia dokumentujące stan zachowanej zabudowy. W obu przypadkach mało jest szerokich planów, dlatego to zdjęcie według mnie zasługuje na szczególną uwagę.

Jak udało mi się ustalić, powyższą fotografię wykonano z załamania ul. Dzikiej w kierunku południowym. Widoczna po prawej prawej stronie modernistyczna, zachowana do dziś kamienica braci Goldbandów została wybudowana w 1939 roku i istnieje do dziś: LINK. Nieco dalej za nią widoczny jest wylot ul. Szczęśliwej, z charakterystycznym narożnym budynkiem kina "Unia": LINK, znajdującym się już za murem getta.

Sama Dzika to ulica dość kłopotliwa dla varsavianistów. Swą nazwę oficjalnie otrzymała już w roku 1770, jednak w roku 1930 odcinek ulicy od Nowolipek po Stawki przemianowano na ul. Zamenhofa. Sprawia to spore problemy z poprawnym numerowaniem posesji na odcinku na północ od Stawek. Obecnie, tak jak w okresie wykonania zdjęcia, kamienica Goldbandów posiada ten sam nr 17 (wcześniej 59). W okresie okupacji Niemcy przemianowali z powrotem całą ulicę (od Nowolipek do Powązkowskiej) na Dziką (Wildstrasse). Niestety, nie udało mi się jednoznacznie ustalić, czy powrócono w tym okresie również do numeracji adresowej sprzed 1930 roku.

Cała nieparzysta strona Dzikiej od Stawek do Okopowej znalazła się w tzw. Seuchensperrgebiet już w listopadzie 1939 roku. Pierwsze mury wokół tego obszaru zaczęto stawiać w kwietniu, a ich budowę i umieszczanie tablic ostrzegawczych zakończono w czerwcu 1940, ale nie był to jeszcze formalnie getto (zresztą Niemcy starali się jak mogli, by wcześniej nie używać tej nazwy.) Po zamknięciu w połowie listopada 1940 roku granica getta w rejonie Dzikiej przebiegła tyłami posesji przylegających do nieparzystej strony Dzikiej do ul. Parysowskiej i muru garbarni Temlera. Posesje widoczne na zdjęciu po prawej (zachodnia strona ul. Dzikiej) były włączone go getta w styczniu 1942, zaś wyłączono je z getta w maju 1942 roku. Później granica dzielnicy zamkniętej przebiegała na tyłach tychże posesji. Taki stan utrzymywał się do lipca 1942, do rozpoczęcia wielkiej akcji likwidacyjnej. Następnie, aż do powstania, granica getta szczątkowego i terenu mieszczących się tam szopów DEA i Dahl przebiegała od wysokości Stawek i Umschlagplatzu jak pierwotnie (tyłami posesji), jednak od strony północnej kończyła się na ul. Szczęśliwej, którą biegł mur przecinający następnie pl. Parysowski. Widać to doskonale na ortofotomapie z roku 1945:


Paradoksalnie, w kadrze oprócz kamienicy Goldbandów, znalazł się jeszcze jeden istniejący do tej pory budynek, będący świadkiem zagłady getta. To gmach Publicznej Szkoły Powszechnej przy ul. Stawki, widoczny na fotografii pomiędzy ścianą po lewej a postumentem kapliczki. Można domniemywać, że również sama kapliczka jest tą, która stoi obecnie przy ul. Dzikiej, choć jej lokalizacja różni się o kilka metrów względem pierwotnej. Nieco odmienny jest też jej współczesny wygląd.

Jest jeszcze jedno niezwykle dramatyczne wydarzenie w historii kamienicy przy Dzikiej 17 – podczas Powstania Warszawskiego, w drugiej połowie sierpnia, na tyłach posesji rozstrzelano w masowej egzekucji ok. 200 osób, podczas której zginął znany architekt Marian Lalewicz.

(F)

2 komentarze:

  1. Na Dzikiej mieszkała moja Mama. Opowiadała mi kiedyś o egzekucji którą jako 9 letnia dziewczynka widziała przez okno. Muszę ją dopytać o szczególy

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń