wtorek, 19 marca 2013

Złap ruiny

Tym razem zacznę od cytatu:

[...] na zdjęciu fura gruzów. Takich samych jak wszędzie indziej. Ale tak, ta ruina ma swój adres. Wydaje się, że to resztka godności zniszczonego budynku. Takie podkreślenie podmiotowości, wyjątkowości. Przed wojną to mogła być rzeźba na fasadzie, jakaś fikuśna balustrada na balkonie. A w czasach "po", w czasach "nic" to tylko ślepy fart, że ktoś stanął, zrobił zdjęcie. I wiedział gdzie stanął. Jaki to adres. Jaka ulica, nazwa od czego, a obok co, czy cokolwiek tu jest z przeszłości, na czym można zaczepić wzrok i do czego można się odnieść?

Sylwia Chutnik, Złap ruiny, [w] Kronikarki. Zofia Chomętowska, Maria Chrząszczowa. Fotografie Warszawy 1945-46, Archeologia Fotografii, 2011, s. 29-31.

Fotografie, które otwierają ten album (s. 4-5) przedstawiają fragment strzaskanej klatki schodowej, sterczącej wbrew logice wysoko do nieba:



W albumie opisano je dość precyzyjnie: Krucza. W tym miejscu znajduje się obecnie Grand Hotel - Mercure. 1945. Zadałem więc sobie trud, żeby zobaczyć to na ortofotomapie, ale ku mojemu zdziwieniu nic tam się nie zgadzało. Próbowałem to dopasować w różnych konfiguracjach i ustawieniach, ale nawet przy zmrużonych oczach nie bardzo szło. Przejrzałem więc całą ulicę Kruczą, ale też bez rezultatu. Świetnie - myślę sobie - zagadka w sam raz dla mnie! Postanowiłem przeczesać teren w najbliższej okolicy i już po chwili znalazłem gotowe rozwiązanie. Okazało się, że na zdjęciach widzimy teren posesji Hoża 8:


Na czerwono zaznaczyłem ujęcie Zofii Chomętowskiej (zdjęcie po lewej), na zielono Marii Chrząszczowej.

Identyfikacja zdjęć powojennej Warszawy to nie tylko pasjonująca zabawa, to także, a może nawet przede wszystkim, przywracanie resztek godności "złapanym ruinom". Tym wszystkim strzaskanym klatkom schodowym, wypalonym oficynom, pustym oczodołom okien, usypiskom ceglanego gruzu...

(P)

2 komentarze:

  1. niesamowita ta klatka schodowa, i te schody...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W rzeczy samej! Jestem ciekaw, czy jeszcze któryś z fotografów próbował je "złapać".

      Usuń