sobota, 2 marca 2013

Nam nie jest wszystko jedno


Jeszcze jedno zdjęcie z uliczną mogiłą z książki Joe'go J. Heydeckera, Moja wojna. Zapiski i zdjęcia z sześciu lat w hitlerowskim Wehrmachcie, wydanej przez Świat Książki w roku 2009. Autorem zdjęć w tej publikacji jest oczywiście sam Heydecker. To samo zdjęcie z identycznym podpisem znalazło się również w albumie Danuty Jackiewicz i Cezarego Eugeniusza Króla, W obiektywie wroga, RYTM, 2011, na stronie 389: LINK.

Kiedyś podczas wymiany myśli na temat błędnych podpisów w różnych publikacjach, Darek zauważył, że wydawcy i redaktorzy działają zasadniczo według klucza "jest jakiś opis, to idzie" bez względu na to czy dobry czy zły. Niewielu wydawców przykłada się specjalnie do opisów zdjęć. Bywa tak, że raz opisane błędnie zdjęcie, żyje sobie później swym długim żywotem, a kolejne publikacje sankcjonują istniejący stan rzeczy. "My to, co innego" - powiedział wtedy Darek - "nam nie jest wszystko jedno". Myślę, że to nie tylko kwestia braku obojętności, ale też w ogóle zwykłej przyzwoitości, szacunku dla historii i troski o pamięć, motywują nasze działania identyfikacyjne.

Na powyższym zdjęciu widzimy mogiłę Ryszarda Bieleckiego przy bramie zniszczonego domu. Według podpisu pod zdjęciem jest to ul. Trębacka. Z latarenki adresowej zawieszonej przy bramie nazwy ulicy odczytać się nie da, ale widać numer "14". Trębacka tymczasem kończyła się na numerze 10. A ponieważ  nie było mi wszystko jedno, gdzie pochowano Ryszarda Bieleckiego, postanowiłem ustalić właściwy adres budynku.

Nie było to zadanie szczególnie trudne - w książce Heydeckera zamieszczona jest mapka z trasą, jaką ciężarówka z niemieckim patrolem przebyła 20 listopada 1944 i gdzie autor robił zdjęcia. Ale jeszcze lepszy efekt przyniosły oględziny innych zamieszczonych w publikacji fotografii. Moją uwagę zwróciła następująca:


Choć tego nie widać dobrze na powiększonym skanie, w oryginale można zobaczyć, że brama kamienicy przy ul. Złotej 14 dokładnie odpowiada tej ze zdjęcia. Heydecker zrobił w tym miejscu kilka zdjęć, dlaczego jedno z nich zostało opisane jako Trębacka - nie wiem, cieszę się jednak, że udało się ustalić właściwy adres.

(P)

2 komentarze:

  1. Dobra robota! Tylko gdzie teraz wysłać to sprostowanie?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tam nikomu się nie będę wcinał do jego własnej roboty. A nasz blog jest ogólnodostępny dla wszystkich zainteresowanych :)

    OdpowiedzUsuń