środa, 24 stycznia 2018

Pomściliśmy?


Powyższe zdjęcie pojawiło się na profilu Archiwum Państwowego w Warszawie w rocznicę tzw. "wyzwolenia" - 17 stycznia 2018. Razem z nim Archiwum zaprezentowało kilkanaście innych zdjęć ze zbioru fotografii autorstwa Aleksandra Leszczyńskiego. Wedle zamieszczonego wspólnego opisu, w albumie tym "widzimy m.in. zdjęcia zniszczonego Żoliborza (budynki mieszkalne przy ul. Słowackiego, Krasińskiego, "twierdzę Zmartwychwstanek", kościół św. S. Kostki), starówkę, kościół św. Augustyna, pl. Napoleona, defiladę w I rocznicę wyzwolenia". Internauci żywo komentowali i dodawali opisy poszczególnych zdjęć. To powyższe, otrzymało jednak tylko jeden i to dość gorzki komentarz: "Jak widać na zdjęciu, pomściliśmy"

Być może w Archiwum znajduje się właściwy opis tego zdjęcia, jednak na profilu pojawiło się bez żadnej lokalizacji, nikt z Internautów też tego nie skomentował, dlatego postanowiłem ustalić adres widocznego budynku, a w zasadzie jego ruin. Dla zasady, bo zdjęcie bez podpisu i to bez dobrego podpisu, w zasadzie nie funkcjonuje. Oględziny resztek budynku na wiele się nie zdały - pozbawiona gipsowych ozdób elewacja sugerowała, że to jakiś młodszy, dwudziestowieczny budynek, ale takich było w Warszawie dużo. Kilka razy przejrzałem wszystkie 13 zdjęć, zamieszczone przez APW i uderzyła mnie jedna prawidłowość. Fotografie ze Śródmieścia, czy Starówki były wykonane zimą, z widoczną grubą kołdrą białego puchu, przykrywającego ruiny. Natomiast pula żoliborska została wykonana prawdopodobnie wczesną wiosną. Na zagadkowym zdjęciu po prawej widzimy jakieś bezlistne gałązki drzewa. Przyjąłem zatem, że i to zdjęcie wykonano na Żoliborzu. A jak tylko pomyślałem o wojennych zniszczeniach tej dzielnicy, to w głowie zapaliła się czerwona lampka. Budynek I Kolonii przy placu Wilsona? Chyba nie, ale może blok spółdzielni mieszkaniowej "Akord"? Ten, którego dach zdobiły takie pseudorenesansowe attyki. Odszukałem zdjęcie tego budynku na portalu Fotopolska: LINK i zacząłem porównywać detale. Wszystko się zgadzało - gzyms nad parterem, kamienne balustrady balkonu, podział okien. Ortofotomapa z roku 1945 potwierdziła także moje przypuszczenia. Na zagadkowym zdjęciu widzimy zachodni fragment budynku przy ulicy Krasińskiego 8, zburzony niemal do cna, podobnie jak sąsiadujące z nim skrzydło I Kolonii. Zdjęcie wyglądające początkowo na trudne, okazało się, przy całym szczęśliwym splocie "okoliczności dochodzeniowych", całkiem prostą zagadką.


Napis na elewacji wykonany został prawdopodobnie jeszcze przed wybuchem powstania warszawskiego. Mały Sabotaż wykorzystywał w tym celu specjalnie przygotowaną mieszankę na bazie smoły, która trwale i głęboko wnikała w strukturę tynku, betonu czy kamienia. Trudno ją było usunąć, a nawet zamalować, bo napis był czytelny nawet spod trzech warstw farby. Wydaje się, że władze okupacyjne jakoś specjalnie nie reagowały na te malunki. Okupację i powstanie warszawskie przetrwała np. kotwica namalowana na Pomniku Lotnika czy na cukierni Lardellego: LINK.

Dyskusję czy powstanie warszawskie należy rozpatrywać w kategoriach "nieudanej zemsty za okupację" zostawiam już jednak zawodowym historykom.

(P)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz