środa, 7 grudnia 2016

A jednak Warszawa!


Pomimo że sfotografowana kobieta ma w sobie coś intrygującego, to ja, jak zwykle szczególną uwagę zwróciłem na drugi plan. To zdjęcie zostało opublikowane na profilu Archiwum Historii Mówionej DSH/OK: LINK z opisem "Warszawa w czasie okupacji, na zdjęciu Zofia Chwilczyńska, mama Macieja Chwilczyńskiego. Czy ktoś rozpoznaje, którą warszawską kamienicę widać w tle? Fot. zbiory Macieja Chwilczyńskiego/AHM".

Przyznaję, że w pierwszej chwili, gdy zobaczyłem to zdjęcie, pomyślałem, że nie zostało zrobione w Warszawie. Dlaczego? Bo nie potrafiłem dopasować tego dość konkretnego miejsca do żadnej warszawskiej lokalizacji. Za kobietą widać bardzo obszerny trawnik, za którym dość daleko stoją kamienice. Ta narożna, po lewej stronie, z kopułką, wydawała się bardzo charakterystyczna i nie przypominała mi jakiegokolwiek znanego ze stolicy budynku. Stąd wzięło się moje przypuszczenie, że to może być inne miasto.

Opis zdjęcia wskazywał co prawda jednoznacznie na Warszawę, ale takie przypadki często się zdarzają, mamy nawet specjalną kategorię na naszym blogu "to nie Warszawa": LINK. Z drugiej strony architektura budynków wygląda całkiem warszawsko, dlatego mimo wszystko postanowiłem poszukać miejsca, które pasowałoby do zdjęcia, zaczynając od stolicy. Od razu wyeliminowałem "nowe dzielnice", czyli te przyłączone w 1915 roku - nie ten styl budownictwa. Kluczowa była ta wolna przestrzeń za plecami kobiety - przecież w obrębie granic z 1915 roku było jej jak na lekarstwo. Nie był to także teren żadnego z parków - na zdjęciu nie widać zbyt wiele zieleni.

Najpierw pomyślałem, że skoro to okupacja, to może pusty placyk powstał po jakichś rozebranych ruinach. Pierwsza myśl, jaka przyszła mi do głowy była taka, że gmach Ministerstwa Spraw Wojskowych przy ulicy 6 Sierpnia (dzisiejsza al. Wyzwolenia) został mocno zniszczony we wrześniu 1939 i później częściowo rozebrany. Nie pamiętałem jak wyglądały narożniki zabudowy ulic Służewskiej i Natolińskiej, więc szybko zajrzałem na ulubioną stronę internetową, poświęconą przedwojennej zabudowie Warszawy: LINK i niestety od razu obaliłem tę hipotezę.

Ale nie był to daremny ruch. Pomyślałem, że portal ten mam tak dobrze przejrzany, że znam go już tak dobrze, iż tej kamienicy po prostu nie ma na nim jeszcze! To znaczy nie została dodana i opisana jako odrębny obiekt. Wbrew pozorom to była bardzo cenna wskazówka! Od tej chwili szukałem więc narożnika, który nie trafił jeszcze na stronę Warszawę1939.pl i znajduje się w pobliżu jakiejś otwartej przestrzeni. I niemal od razu doznałem olśnienia! Przypomniałem sobie, że w trakcie okupacji z zieleni Ogrodu Pomologicznego właściwie nic już nie zostało. Zerknąłem do serwisu mapowego urzędu miasta: LINK i ogólny zarys budynków pasował. Teraz wystarczyło tylko znaleźć zdjęcie porównawcze... tak, łatwo powiedzieć! Właśnie tutaj zaczęły się "schody". Południowo-zachodni narożnik ulicy Wspólnej i Emilii Plater nie miał szczęścia do zdjęć. Nie ma go w Referacie Gabarytów, nie widać go na zdjęciach z Ostatniego Spojrzenia, po prostu nigdzie. Dopóki nie da się zweryfikować hipotezy, będzie to tylko przypuszczenie, spekulacja, domysły. Na szczęście z pomocą przyszedł mi Ryszard Mączewski (ogromne dzięki!!!), twórca portalu Warszawa1939.pl, który znalazł potwierdzenie, w książce "W obiektywie wroga":


Po lewej stronie widzimy tę samą narożną kamienicę, widzianą z innej strony - od wschodu. Układ otworów okiennych nie pozostawia wątpliwości, to ten sam budynek. Miał adres Wspólna 75 róg Emilii Plater 27. Kamienica na prawo od niej znajdowała się przy Wspólnej 77. Zagadka rozwiązana, można odetchnąć! Mam jednak nadzieję, także ze zwykłej ciekawości, że jakieś zdjęcie tych budynków jeszcze kiedyś uda się odnaleźć. Może ktoś z naszych Czytelników natrafi - będziemy bardzo wdzięczni za udostępnienie!

(K)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz