piątek, 25 lipca 2014

Przejażdżka po mieście


Zdjęcie znalezione na portalu aukcyjnym Ebay.de. Jedną z przyczyn, dla której zwróciłem uwagę na tę fotografię był nie tylko ciekawy kadr, ale też to, że został w nim uchwycony transformator kioskowy (pod literką "k"), element małej architektury, tak charakterystyczny dla niegdysiejszych, warszawskich ulic. Ponieważ od pewnego czasu próbuję skatalogować te obiekty, jasne było, że miejsce wykonania fotografii musi zostać zlokalizowane. Okazało się to zadaniem stosunkowo prostym, gdyż dodatkowe wskazówki przyniosły inne zdjęcia z tej serii. Niemiecki fotograf dokumentował bowiem na kliszy efekty bombardowań na ul. Czerniakowskiej, a także jej przecznicach – Fabrycznej i Przemysłowej. Pozostało pochylić się nad ortofotomapą i poszukać charakterystycznego układu obiektów uchwyconych w kadrze. Na efekt nie trzeba było długo czekać. Pomimo znacznych zniszczeń z okresu powstania warszawskiego, braku zachowanych współcześnie punktów odniesienia oraz fotograficznych materiałów porównawczych „z poziomu ziemi”, zdjęcia lotnicze nie pozostawiały wątpliwości. Fotografię wykonano na ul. Czerniakowskiej, na wysokości domu pracowników Stacji Pomp Rzecznych pod numerem 126a, w kierunku południowym:



Ogrodzenie widoczne po lewej stronie otaczało teren Stacji Pomp Rzecznych i mimo, że istnieje również obecnie, to w zupełnie innym kształcie i przesunięte nieco na wschód. Po prawej za transformatorem kioskowym widać wylot ul. Szwoleżerów.

Obecnie ul. Czerniakowska, tak jak dawniej stanowi kręgosłup komunikacyjny dzielnicy, jednak w żaden sposób nie przypomina tej uchwyconej na fotografii z jesieni 1939 roku. Nadal istnieje co prawda dom pod numerem 126a (skryty za lewą krawędzią kadru), ale próbując odtworzyć identyczne ujęcie, nie znajdziemy żadnych zachowanych wspólnych elementów. Dzisiejsza ul. Czerniakowska to właściwie fragment Wisłostrady, przelotówki północ-południe, arteria przeszło dwa razy szersza w tym miejscu niż przedwojenna. Współcześnie miejsce wygląda tak: LINK

(F)

2 komentarze:

  1. jak to ktoś tu powiedział? z wrażenia zjadłem krzesło.

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam dobrze i kojarze ten widok. Pamietam taka wlasnie Czerniakowska, powojenna ale jeszcze z kocimi lbami i charakterystycznymi rowami sciekowymi przez ktore trzeba bylo przeskakiwac, szczegolnie po deszczu. Przechodzilam przez ta ulice wszerz oraz wzdluz czesto. Dziadek dostal mieszkanie przed wojna wlasnie na Czerniakowskiej 126a. Mieszkali na 1szym pietrze Byl pracownikiem biurowym Stacji Pomp Rzecznych wlasnie. Mam rowniez stare zdjecia z przed wojny i z czasow okupacji robione na ulicy, a takze z okien i dachu budynku 126a .

    OdpowiedzUsuń