środa, 8 maja 2013
Umorusana Škoda Rapid
Škoda Rapid to samochód czechosłowacki produkowany w kilku wersjach w latach 1935-1938. W ocenie ówczesnych specjalistów od motoryzacji był to jeden z najlepszych samochodów w swojej klasie. Na jednym ze zdjęć wykonanych przez Juliena Bryana w oblężonej Warszawie, widzimy właśnie wóz tej marki. To samochód, którym amerykański fotograf wraz z towarzyszącą mu ekipą poruszał się po mieście. Jak czytamy w albumie Oblężenie Warszawy w fotografii Juliena Bryana, IPN, 2010, s. 202: Samochód należał do Stefana Radlińskiego, którego prezydent Warszawy Stefan Starzyński przydzielił Bryanowi jako kierowcę i tłumacza. Na powyższym zdjęciu Radliński (w mundurze) stoi tyłem po lewej stronie i rozmawia z jakimś przechodniem. Na samochodzie siedzą dwaj młodzi Amerykanie polskiego pochodzenia Stanley Kubicz i John Pietrowski (po prawej). Na wielu innych zdjęciach widać ich z aparatami fotograficznymi - kiedy Bryan pracował z kamerą filmową, wtedy to właśnie oni robili dokumentację fotograficzną. Niestety redaktorom z IPN-u nie udało się ustalić miejsca, w którym Brayan sfotografował swych towarzyszy. To samo zdjęcie, także bez podania lokalizacji, za to w wersji pokolorowanej trafiło na okładkę 64 numeru kwartalnika historycznego "Karta": LINK.
Škoda Radlińskiego została pobrudzona prawdopodobnie dla lepszego kamuflażu przed atakiem lotniczym, ale jak podaje cytowane wyżej źródło, nie uchroniło to jej od zniszczenia. Około 17 września 1939 została trafiona bombą.
Co do lokalizacji miejsca, w którym wykonano zamieszczone wyżej zdjęcie, miałem początkowo kilka pomysłów, ale wszystkie okazywały się mniej lub bardziej niedorzeczne. Zdopingowany przez Darka, który ostatnio "odkurzył" nieco już opatrzone, ale wciąż niezidentyfikowane zdjęcia Bryana, zabrałem się na nowo do pracy. Tym razem postanowiłem bardziej skupić się na szczegółach zdjęcia. Podczas oględzin wypatrzyłem następujące elementy: nawierzchnia ulicy ułożona z "eleganckich" granitowych bloków, parterowa zabudowa i wysokie kamienice, słup kratownicowy od trakcji elektrycznej tramwajów, gazowa latarnia uliczna, krawężnik i budynek ustawiony szczytem do ulicy. Dzięki temu zestawieniu wyeliminowałem z marszu kilkanaście potencjalnych ulic i do sprawdzenia pozostało mi w zasadzie jedno miejsce: ul. Nowolipie na odcinku od ul. Żelaznej do ul. Smoczej. Okazało się, że był to strzał w "10".
Posługując się udostępnionymi na stronie warszawa1939.pl małymi obrazkami z Referatu Gabarytów, udało mi się ustalić, że auto stoi przy bramie posesji Nowolipie 72 LINK, dalej widzimy parterowy dom Nowolipie 70 LINK, za nim ustawiony szczytem budynek Nowolipie 68 LINK i fragment kamienicy Nowolipie 66 (tu znalazłem nieco większy obrazek): LINK. Na ortofotomapie z roku 1935 wygląda to następująco:
Identyfikacja tego zdjęcia cieszy mnie w dwójnasób - po pierwsze dlatego, że ulica Nowolipie należy do tego rejonu dawnej stolicy, który nie cierpi na nadmiar przedwojennych zdjęć; po drugie ze względu na to, że jej obecny wygląd nie ma prawie nic wspólnego z tym dawnym. Gdybyśmy dziś stanęli w tym samym miejscu, co Julien Bryan we wrześniu 1939 naszym oczom ukazałby się następujący widok: LINK.
(P)
PS. Już po napisaniu tego posta, znalazłem w książce Jerzego S. Majewskiego, Żydowski Muranów i okolice, Gazeta Wyborcza, 2012, na s. 156 zdjęcie z Referatu Gabarytów w rozmiarze pozwalającym na ostateczne potwierdzenie lokalizacji: LINK.
PS II. W nawiązaniu do tego wpisu, Ryszard Mączewski zaktualizował informacje na portalu warszawa1939.pl i dodał zdjęcia zabudowy ul. Nowolipie w większej rozdzielczości: LINK.To niezmiernie miłe uczucie, kiedy człowiek widzi, że jego robota nie idzie na marne.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz