Odradzająca się w czasach powojennych prywatna przedsiębiorczość bardzo szybko stanęła na nogi. Gdzie kto mógł odbudowywał sklepiki, stawiał budki, remontował zrujnowane kamienice. Oczywiście dokonywało się to własnym sumptem i sposobem, w warunkach gospodarki "rabunkowo-odzyskowej". Ale żywotność i obrotność rodzimego biznesu jest godna uwagi. Ze zrozumiały względów "prywaciarze" szybko stali się solą w oku nowych władz komunistycznych, wraz z walką o handel, w prasie rozpoczęła się nagonka na sklepikarzy. Głównym zarzutem pod adresem prywatnych przedsiębiorców i dawnych kamieniczników było to, że odbudowują "tylko" parterowe sklepy nie troszcząc się o potrzeby społeczne, czyli mieszkania w górnych kondygnacjach. To typowe "odwrócenie kota ogonem", bo to przecież wolnorynkowa kapitalistyczna gospodarka doprowadziła do stawiania wysokich, ciasno zabudowanych kamienic z licznymi oficynami.
W albumie Marka Kwiatkowskiego, Warszawa. Z ruin do życia, NeoMedia, 2007, na stronie 82 znalazłem niezwykłe zdjęcie z "odbudowaną" kamienicą. Wygląd budynku nie sprawia jakiegoś szczególnie estetycznego wrażenia, ale działające na parterze sklepy i ruch uliczny mimo wszystko napawają jakimś optymizmem. Mimo widocznych w tle ruin, tu już powrócił zalążek nowego życia. Bardzo ciekawiło mnie, co to za miejsce zostało uwiecznione na tym zdjęciu, więc postanowiłem to zbadać. Analiza różnych elementów (nawierzchnia ulicy, kąt padania światła słonecznego, wysokość zabudowy oficyny w tle) naprowadziły mnie na trop skrzyżowania ul. Kruczej z Wilczą (wylot po prawej). Układ riun w zasadzie pasował, ale było coś, co do końca nie dawało mi spokoju. Brakowało jakiegoś ostatecznego potwierdzenia. Mimo wszystko wynik mojej identyfikacji postanowiłem opublikować, licząc na jakiś głos "z zewnątrz". Minęło kilka miesięcy, aż w końcu odezwał się pan Krzysztof Kicman podająco właściwe rozwiązanie. To narożna kamienica o adresie: Piusa XI (Piękna) nr 39/ Lwowska 16, ujęcie w kierunku południowo-wschodnim:
W prawej krawędzi kadru mamy fragment sąsiedniej kamienicy o adresie Lwowska 14 / Koszykowa 54: LINK, która z wojny wyszła w znacznie lepszym stanie. Nic z tego co zostało utrwalone na zdjęciu z albumu nie przetrwało jednak do naszych czasów, choć na podstawie zachowanych fotografii widać, że budynki trwały do lat 70. Dziś to miejsce wygląda tak: LINK.Analizowana fotografia jest tym bardziej cennym dokumentem, bo pokazuje ludzką determinację i walkę o normalne życie w niesprzyjających warunkach, walkę o godność, niezależność i samodzielność. Brutalnie podeptane po roku 1948.
(P)
No faktycznie - nic z tego nie zostało. A tak przy okazji - może wrzucałbyś aktualne zdjęcie/stritwju dla porównania wczoraj/dziś?
OdpowiedzUsuńDodałem na sam koniec linka do widoku "obecnego" - postaram się w miarę możliwości pamiętać o porównaniach wczoraj i dziś, choć nie zawsze jest to możliwe i konieczne.
UsuńMam wrażenie, że kant budynku po prawej z widocznymi kratkami balkonów, to Koszykowa 54 przy, której mieszkałem do 1973 roku !
UsuńWniosek z tego, że rozpoznanie tego zdjęci jako ulica Wilcza jest błędne. Mówię to na 99%
Tak, ma Pan w 100% rację! Cóż pomyłka ludzka rzecz, zaraz poprawię opis!
Usuń