piątek, 8 marca 2019

Zaginiony młyn




Zdjęcie znalezione na portalu Fotopolska.eu. Od razu wzbudziło moje zainteresowanie, nie tylko z powodu na intrygujący, nieznany mi z innych fotografii fragment miasta, ale przede wszystkim ze względu na znajdujący się w kadrze transformator kioskowy sieci wysokiego napięcia. Od kilku lat próbuję systematycznie katalogować te obiekty, będące jednym z charakterystycznych symboli miejskiej infrastruktury.

Szeroki kadr i wyróżniający się potężny budynek na drugim planie, o wyglądzie fabryki czy magazynu, dawały spore szanse na skuteczną identyfikację miejsca wykonania fotografii. Pierwsze skojarzenie było praskie, jednak dopóki nie znalazłem właściwego miejsca, nie należało wykluczać innych części miasta. Z pierwszymi poszukiwaniami skierowałem się w rejon Portu Praskiego. Niestety, porównanie z ortofotomapą nie przyniosło efektu – o ile jedne obiekty wydawały się pasować, to inne, kompletnie „nie siedziały” w przestrzeni. Pozostając w poszukiwaniach na praskiej stronie, postanowiłem sprawdzić jeszcze okolice Dworca Wschodniego, które również, jak się wydawało, odpowiadały charakterem rozpoznawanemu zdjęciu. Ale i tu widoki zarówno od strony Kamionka jak i Szmulowizny nie chciały się zgrać z fotografią. Może więc jednak założenie, że to prawobrzeżna część miasta było błędne? Przeniosłem zatem poszukiwania w zupełnie inne rejony Warszawy, które jak sądziłem, mogły pasować do tego, co widziałem na zdjęciu. Jednak poszukiwania w okolicach Czystego, Powiśla czy Czerniakowa także kończyły się fiaskiem.

Po pierwszych niepowodzeniach, uznałem, że należy odpocząć  kilka dni od identyfikacji tej fotografii i za jakiś czas podejść do niej na świeżo. Tak też zrobiłem, jednak obrazek nie dawał mi spokoju, a nadal nierozpoznane miejsce wzbudzało moją irytację. Wracając po kilku dniach do identyfikacji, postanowiłem ponownie przyjrzeć się Pradze. Nowe poszukiwania rozpocząłem od okolic Dworca Wschodniego, tym razem od strony ul. Kijowskiej. Jak się okazało był to strzał w dziesiątkę, bo już po chwili dostrzegłem wyraźny, potężny wypalony obiekt na jednej posesji pomiędzy początkowymi odcinkami ul. Brzeskiej i Markowskiej. Zlokalizowany obok komin również wydawał się pasować. Dla formalności jeszcze sprawdziłem czy obiekty widoczne na ostatnim planie pasują do ortofotmapy z 1945 roku. Wszystko się zgadzało, teraz nie miałem już wątpliwości - to był dawny młyn parowy Schutza i Parzyńskiego mieszczący się pod adresem Brzeska 8, a od Markowskiej zajmujący posesję nr 5. Ulica Markowska ówcześnie posiadała krótki początkowy odcinek, załamany względem głównego biegu ulicy i łączący się bezpośrednio z Brzeską. Istnieje od do tej pory, jednak obecnie jako ul.Wieczorkiewicza. Na ortofotomapie z 1945 wygląda to mniej więcej tak:


Widoczne w tle obiekty, jako oficyny kamienicy Brzeska 18 wystające zza budynku młyna, czy niekompletna co prawda oficyna w głębi posesji Ząbkowska 30 widoczna przy prawej krawędzi kadru zachowały się do naszych czasów. Co ciekawe, nieco obniżony sam budynek główny młyna przetrwał do lat 80-tych ubiegłego wieku i widoczny jest na warstwie ortofotomapy z 1982 roku.


Kolejne, moim zdaniem wartościowe zdjęcie, które na szczęście wypłynęło i które udało się zidentyfikować. Praga bowiem nie była jakoś szczególnie chętnie uwieczniana na fotografii przed 1945 rokiem. Poza kilkoma głównymi ulicami, nie posiada dobrej dokumentacji ikonograficznej, a i ta którą znamy, też jest mocno niekompletna. Tym bardziej cieszy, że udało dołożyć kolejny drobny fragment do tej układanki, jaką jest przywracanie pamięci o wyglądzie i historii naszego miasta.

(F)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz