Jakieś trzy lata temu, przeszukując portal aukcyjny Ebay w poszukiwaniu
fotografii Warszawy, natrafiłem na powyższe zdjęcie. Typowa odbitka jednej z
amerykańskich agencji fotograficznych, opatrzona była dość ogólnikowym opisem.
Ponieważ jednak pierwszy raz spotkałem się z tym konkretnie obrazem,
przedstawiającym któreś z warszawskich przedmieść, od razu wzbudził on moje
zainteresowanie. Dla mnie osobiście, co zawsze podkreślam, fotografie
przedmieść są najbardziej interesujące. Pewnym paradoksem jest to, że wiele
ujęć takich niezbyt atrakcyjnych dla fotografów miejsc pewnie nigdy by nie
powstało, gdyby nie II wojna światowa.
Wracając do identyfikowanego zdjęcia, zwraca na nim uwagę kilka
charakterystycznych elementów. Pierwszy to nowoczesna latarnia gazowa w. 1935.
Nie był to model co prawda tak licznie rozpowszechniony jak najbardziej
popularna, starszego typu gazówka w.1856. jednak w niektórych rejonach miasta
m. in. na Powiślu, Szmulowiźnie, Kamionku czy Bielanach stosowany dość licznie.
Druga charakterystyczna rzecz to parterowe domki odsunięte od ulicy i stojące
najprawdopodobniej przy tylnych granicach działek. No i w końcu chodnik
oddzielony od jezdni pasem trawnika. Posiadając takie wskazówki, postanowiłem
poszukać na ortofotomapie konkretnego miejsca, pasującego do tego uwiecznionego
na fotografii. Po analizie prawdopodobnych rejonów miasta uznałem, że zdjęcie
zrobiono na Grochowie. Układ budynków i rodzaj zabudowy dość dobrze pasował do
kilku kwartałów dzielnicy zlokalizowanych na północ od ul. Grochowskiej i na wschód od
Nasielskiej. Jednak dopasowanie zdjęcia do konkretnego miejsca nie przynosiło
oczekiwanego rezultatu. Postanowiłem odłożyć więc zdjęcie i zająłem się innymi
fotografiami.
Jak to często bywa, szukając zupełnie czegoś innego, na stronie słynnej
agencji fotograficznej Getty Images natknąłem się na kolejne zdjęcie wykonane w
tym samym miejscu, co identyfikowana fotografia. Autorem był Eric Calcraft,
amerykański fotoreporter, który podobnie jak Julien Bryan, był świadkiem
oblężenia stolicy, i który zapewne towarzyszył Bryanowi w niektórych podróżach
po mieście.
Zdjęcie wykonane pod nieco innym kątem zdawało się potwierdzać sporą
szerokość ulicy oraz gabaryt kolejnych budynków stojących bezpośrednio przy
niej. Było to kolejną ważną wskazówką w poszukiwaniu właściwego miejsca.
Po kolejnych próbach dopasowania do okolicy miałem wrażenie, że
najbardziej prawdopodobna jest ul. Serocka, widok od ul. Kordeckiego na północ,
a kamienice widoczne w tle po lewej to elewacje tylne zabudowy przy
Dubieńskiej. Oczywiście, weryfikacja widoku w terenie z punktu widzenia
fotografującego jest obecnie niemożliwa, gdyż ówcześnie niekompletna pierzeja
parzystej strony ul. Serockiej jest na tym odcinku obecnie mocno zabudowana. Wychodziło na
to, że ostatnia kamienica w głębi po lewej to może być elewacja podwórzowa
Dubieńskiej 14, następnie przerwa – niewidoczna parterowa Dubieńska 12 i w końcu,
najbliżej lewego skraju kadru Dubieńska 8/10. To były jednak tylko podejrzenia,
a widok w Google 3D nie dość, że również nie rozwiewał wątpliwości, a wręcz je
mnożył. Sądziłem, że tę identyfikację trzeba będzie odłożyć ad acta, jednak na
portalu Fotopolska pojawiło się bardzo ciekawe zdjęcie tego fragmentu Grochowa
z 1939 roku. Wykonane przez niemieckiego żołnierza, zapewne z wieży kościoła przy
pl. Szembeka ujęcie w kierunku zachodnim, dostarczało mi dowodów na
potwierdzenie mojej tezy.
Dzięki temu zdjęciu wszystko zaczęło składać się w całość. Na powyższym
zdjęciu widać, że kamienica Dubieńska 8 istniała, a Dubieńska 10 miała pięć
osi. Na ortofoto '45 nr-u 8 już nie ma, a 10 wygląda jakby straciła skrajną południową
oś - zresztą wygląd ściany szczytowej na Google Street View wydaje sie to
podejrzenie potwierdzać LINK Pytanie, kiedy 8 i 10 uległy uszkodzeniom/rozbiórce?
Dubieńska 12 była pierwotnie niskim (parterowym?) budynkiem, sądząc po długości
cieni na ortofoto, ale po wojnie została nadbudowana.
Natomiast na Dubieńskiej 14 strych przebudowano na dodatkowa kondygnację,
jak (inne balustrady balkonów, niższe okna) LINK
Umiejscowienie klatki
schodowej w budynku również wydaje się zgadzać, choć nie znamy oryginalnego
wyglądu elewacji frontowej, natomiast na Google 3D można zuważyć, że okno wstęgowe klatki schodowej na elewacji tylnej zlikwidowano
i zastąpiono zwykłymi. Na ortofoto ’45 kadr
wygląda mniej więcej tak:
Pomimo trudności, udało się zidentyfikować kolejne zdjęcia dzielnicy o niezbyt bogatej ikonografii. Pewnym paradoksem jest to, że w kadrze znalazły się obiekty po wojnie architektonicznie przekształcone, w przeciwieństwie do wielu okolicznych, zachowanych w pierwotnej formie przedwojennych budynków.
PS.
Inna, bardziej znana seria zdjęć autorstwa Erica Calcrafta
opisywana była już na naszym blogu przez Darka LINK
(F)
Dobrze, że się zachowały te zdjęcia.
OdpowiedzUsuńOstatnio miałem problemy z kompem i przyszedł do mnie fachowiec i naprawił. Mieszkam w Warszawie.
Może podam stronę do tego fachowca.
komputerowylekarz.blogspot.com
Zdjęcie przedstawia zburzoną kamienicę Kordeckiego/Serocka Pierwszy lub pierwsze dni wojny.
OdpowiedzUsuń